Witajcie, zauważyłem u jednej z moich samiczek taki sam problem jak opisany wyżej. Jedno oko było lekko "mleczne"... wzmocniłem suplemencecje wapnem, i czekałem do wylinki. Wylinkę przeszła wczoraj w nocy, oko już nie jest zamglone ale już nie jest taki idealnie szkliste jak do tej pory. Wygląda teraz jak bardzo delikatne ubytki w gałce ocznej, coś w stylu jak mikroskopijny ubytek na szklanej powierzchni. nie mam sprzętu aby zrobić tak dokładne zdjęcie które by to oddało.
Jestem ciekaw jak rozwiązał się ten problem?
Dodatkowo mogę powiedzieć co do tej pory mi się nie zdarzyło, że samiczka zamiast zjeść wylinkę zrzuciła ją i leży na dnie terra...
Samiczka jest też minimalnie mniej ruchliwa niż do tej pory, ale do momentu zauważenia problemów z okiem zrzucałem to na okres godowy (nie jajeczek nie wyczułem) wydaje mi się że nie dała się jeszcze samcowi zapłodnić, bardzo się przed nim broni i ucieka w porównaniu z drugą samicą.
Czy istnieje prawdopodobieństwo że uraz oka powstał w wyniku szamotaniny z samcem który chciał ją zapłodnić?
czy bardziej w wyniku jakichś niedoborów witaminowych?
W tym tyg. obowiązkowo pojedziemy do weta. Nie mniej szukam odpowiedzi.
Pozdrawiam