Witam,
Tydzień temu w piątek modliszka zaczęła wymiotować. Zacząłem podawać jej miód i wodę a temperaturę utrzymywać na poziomie 25-29 stopni.W poniedziałek czyli przedwczoraj przestała wymiotować. Od wczoraj jej odwłok strasznie się powiększył. Dzisiaj rano wisiała w jednym miejscu wciąż napinając swój odwłok a od 30 minut leży na ziemi napinając odwłok i ruszając się co jakiś czas. Próbowałem dać jej miodu bezskutecznie. Nie wiem czy wsadzać ją do zamrażalki czy dać jej czas. Dodam, że przez cały czas była bardzo ruchliwa. Pomocy!


Znajdź zawartość
Mężczyzna
