Frank207

Witam, pytam tak z ciekawości. Jakie są realne skutki trzymania np. takiego murinusa lub chromki w zbyt wysokiej wilgotności? Czy po za ewentualną pleśnią ma to jeszcze jakieś bardziej bezpośrednie skutki dla zdrowia pająka?

Witam. Wczoraj wieczorem jak zwykle przed snem zaglądałem do moich ptaszników. Zobaczyłem, że mój Murinus przeszedł długo przeze mnie wyczekiwaną wylinkę z L4 na L5 (świeża wylinka leżała w pojemniku). Następnego dnia wyjąłem wylinkę, a po kilku godzinach zobaczyłem niemrawo wyglądającego pająka przy wejściu do gniazda. Miał lekko zwinięte nogi ale ruszał się kiedy podniosłem pojemnik. Pomyślałem, że jest po prostu słaby po wylince. Ptasznik miał dość sucho więc spryskałem mu trochę w terrarium, żeby mógł się ewentualnie napić. Jakąś godzinę temu zobaczyłem, że ptasznik z całkowicie zwiniętymi nogami leży i się nie rusza. Szturchnąłem go jeszcze pęsetą, żeby upewnić się że, zdechł, no i niestety był martwy...

Zastanawiam się jaka mogła być tej śmierci przyczyna. Wilgotność podczas przechodzenia wylinki wynosiła 60% czyli odpowiednio dla tego gatunku. Temperatura była niestety dość niska bo mimo maty grzewczej było tam 19 - 21C. Dwa tygodnie przed wylinką był obficie karmiony, następnie przez te dwa tygodnie w ogóle nie wychodził z gniazda co uznałem za oznaki wylinki. Pleśni nie było, żadnych pasożytów nie zauważyłem. Dodam jeszcze, że moje dwa pozostałe pająki miały taką samą temperaturę i były karmione tą samą karmówką, a mają się bardzo dobrze.

Proszę o pomoc, ponieważ chcę poznać przyczynę śmierci tego pająka, aby w przyszłości taka sytuacja się nie powtórzyła.

Z góry wszystkim dziękuje