dopuszczałem swoje versi 5 razy z czego 2 razy zaobserwowałem kopulację i nic:'-( nie wiem czy amiec ślepakami strzela czy co, samica jest po 10 wylince.
jużwiem czemu nici z kokonu, wczoraj samica wyliniała! kurcze dopuszczałem 2 tygodnie po wylince więc miałaczas na złożenie a tu zonk, wszystko od początku.
niestety mam pecha i zawsze jak kupię coś na giełdzie to w domu okazuje się że ma rostocza. na szczęście jak dotąd zawsze wygrywam z tymi stworami. przede wszystkim wyparzenie pojemnika, zmiana podłoża( ja zmieniam co 3 dni), obniżenie wilgotnaści i włożenie jakiejś padlinki w postaci np. martwego świerszcza, może okazać się że będzie ciekawszym kąskiem dla roztoczy(oczywiścię zmiana padlinki razem z podłożem), jeśli pająk jest podrostkiem nie waham się usuwać tych widocznych szkodników miękkim pędzelkiem ale tu trzeba już bardzo ostrożnie obchodzić się z pupilem.
dokładnie jak wyżej, niestety miałem okazję sie przekonać jak zkodliwa może byż przesadnawilgotność na a. velutinie:-( teraz pozostoło mijużtylko ją spreparować:'-(
co ci nie pasuje?? podłoże zmieniam tylko póki widoczne są roztocza INTELIGENCIE, dla mnie najważniejsze że za każdym razem udało mi się pozbyć tych małych szkodnków, jeśli jesteś taki mądry to zamiast krytykować napisz coś madrego i oświeć CIEMNOTE!