Witam
Szkoda że "jak w temacie"
wczoraj zostawiłem warana stepowego pod opieką matuli, postanowiła go nakarmić więc dała mu kawałek mięsa, troche się go boi toteż dała mu mięcho trzymając je na wykałaczce, a waran połknął je razem z drewnianą wykałaczką (5cm) sam jaszczur ma 50 cm. Żeby nie było zbyt łatwo nawiał (był dobry meksyk chyba) i się gdzieś zaszył.
Czy intuicja dobrze mi podpowiada że wykałaczka może stanowić poważne, o ile nie śmiertelne zagrożenie, jeśli szybko nie zostanie wyciągnięta?
Jachu
Użytkownik od 12 wrz 2005W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny kwi 15 2007 19:00