Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


PrzemyslawB

Użytkownik od 12 gru 2018
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny lip 14 2021 10:38

Moje tematy

Agama brodata nie je zupełnie nic

25 kwietnia 2019 - 20:05

Witam wszystkich!

 

Kupiliśmy z synem jesienią zeszłego roku 7-miesięczną agamę w sklepie zoologicznym razem z terrarium i osprzętem – automatyczne ogrzewanie, nawilżanie, wszystkie parametry zgodnie z literaturą, monitorujemy. Problem zaczął się po miesiącu - siadł mu nastrój i zaczął cały dzień przesiadywać w kryjówce. Poszliśmy do weterynarza (ale takiego lokalnego, który słabo się znał na gadach), zbadał kał i wyszły pasożyty, dał lekarstwa i po kilku dniach wszystko wróciło do normy, zaraz potem była wylinka, ogólnie wszystko w najlepszym porządku. Jadł po kilka robali dziennie (karaczany, szarańcza i drewnojady wytaplane w witaminach i wapniu), listki bazylii, mięty, załatwiał się codziennie lub raz na 2 dni, ta biała część śnieżnobiała. Kąpiel raz w tygodniu. Wszystko książkowo.

 

Aż pewnego dnia, jakieś 2-mc temu nagle nie wyszedł cały dzień z kryjówki i przestał jeść ZUPEŁNIE, nic nie chce od tamtej pory. Początkowo postanowiliśmy zostawić go w spokoju, po jakiś może 2 tygodniach zacząłem się niepokoić i postanowiłem mu dawać robaki na siłę. Zjadał 1 max 2, a teraz już tak odwraca głowę, że nie idzie mu nic wcisnąć. Nawet nie chce pić (poiłem go zawsze pipetą). Dawałem mu ostatnio takie galaretki strzykawką, to jedyne co mi się udało.

 

Byliśmy 2 tyg. temu u weterynarza od gadów w dużym mieście, pobrał mu krew, zbadał - nerki/wątroba ok, brał wymaz z kloaki i mówił, że nic za bardzo nie da się stwierdzić, żeby mieć najlepiej kał... Tylko, jak on nic nie je i co za tym idzie załatwia się może od tych 2 m-cy 2 razy... Powiedział, że jeszcze nie jest jakoś masakrycznie chudy, bo czuć pod palcami tłuszczyk, ale schudł wizualnie. Dał mu pastę na robaki w 3 dawkach i powiedział, że jak nic się nie zmieni, to żeby przyjść. No i teraz sytuacja wygląda tak, że rano wstaje, wychodzi na gałąź, głowa do góry, czasami połazi po terrarium, więc zachowanie jak przedtem, śpi sobie w kącie na zewnątrz - wygląda ok, tyle, że z jedzeniem i piciem jest cały czas tak samo - NIC KOMPLETNIE. Zapiszę się do lekarza najpewniej po majówce, ale może ktoś miał coś podobnego? Jak go zmusić do jedzenia? Aaa dzisiaj i wczoraj zjadł po 2 listki bazylii, które mu zostawiliśmy, no ale konkretnego nic. Może są jakieś domowe sposoby, żeby nabrał apetytu? A może jest jakiś pokarm, który zastąpi w pełni ten żywy taki, żeby można było strzykawką dać? Teraz kupuję i ciągle wyrzucam zwłoki...

 

Dzięki za pomoc.

 

 






© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.