AdamMichal

Kiedyś to był mącznik! Ogólnie nie sądziłem, że malec aż tak go zmasakruje! Tak czy inaczej pierwszy posiłek od kiedy u mnie jest.

SUKCES!

A powiem Ci, że właśnie Brachydelmę wziąłem na początek dokładnie ze względu na spokojne usposobienie. Planuję kolejnych lokatorów, ale chcę najpierw złapać nieco doświadczenia z mniej wymagającym lokatorem. Chociaż przyznam, że młody już nieco wrażeń dostarczył, szczególnie jak po wyciągnięciu chusteczki z kliszówki zamiast zejść do pojemnika powędrował mi na rękę. Jak malec nieco podrośnie, to zacznę na pewno myśleć o kolejnych osobnikach, szczególnie że już kilka błędów popełniłem (nieco za duże dobrane opakowanie, oraz brak przygotowanego miejsca na karmówkę, które zapewniłoby, że mi te mączniki nie padną za szybko).

Tak czy inaczej przejrzę podane przez Ciebie gatunki z myślą o ewentualnej rozbudowie hodowli, dzięki za informacje.

Ok malec dojechał. Został przełożony do pudełka (oczywiście w trakcie przekładania z kliszówki do pudełka postanowił zwiedzić najpierw moją rękę ). Jest grzanie (tymczasowo żarówka, wedle termometru 27 stopni, na noc wyłączane).

Kłopot polega na tym, że malec nie je. Pierwszy dzień podejrzewam, że był nerwowy po podróży. Aktualnie mamy drugi dzień, wiec nie jadł przynajmniej 5 dni, z tego co czytałem maluchy jedzą częściej niż dorosłe osobniki. Zauważyłem, że przesiaduje głównie na zetknięciu ścianki z podłożem (nawilżyłem, więc może pije?).

Zastanawiam się, czy takie położenie nie świadczy o tym, że malec jest nerwowy. Staram się zapewnić mu pełny spokój, ale być może mogę zrobić coś więcej by młody się szybciej zaklimatyzował i zaczął szamać?

Próbuję go karmić mącznikami. Tnę na pół, acz i tak mącznik wydaje się nieco większy od małego. Zastanawiam sie, czy mogę mu taką połówkę w terrarium zostawić, żeby ewentualnie zjadł później, czy istnieje ryzyko, że mącznik młodemu jakoś zaszkodzi (pogryzie, poturbuje, zestresuje).

Poniżej zdjęcie małego, czytałem że rozmiar odwłoka świadczy o najedzeniu, ale nie jestem w stanie jeszcze tego sam ocenić. Poniżej zdjęcie krótko po wypakowaniu, jak z chusteczki przeszedł mi na rękę.

O, dzięki wielkie za wyczerpującą odpowiedź. Będę się starał małemu zapewnić jak najlepsze warunki, zastanawiam się jeszcze, kiedy ewentualnie możliwe będzie określenie płci pająka?