Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


FeederFarms

Użytkownik od 30 sie 2005
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny gru 07 2009 20:15

Moje posty

W temacie:Zbłąkany nietoperz - co zrobić?

06 grudnia 2009 - 10:06

Witam.

Właściwie niewiele mam do dodania do wypowiedzi Marzeny. Zwierzak, którego trzymasz to ładny i zdrowy mroczek późny (Eptesicus serotinus). Jest to gatunek preferujący towarzystwo człowieka do tego stopnia, że jego kolonii rozrodczych poza strychami praktycznie nie notuje się. Lubi również zimować w budynkach, choć w tym wypadku preferuje piwnice. Co istotne, ten całkiem spory nietoperz potrafi się wcisnąć w naprawdę wąskie szczeliny i najczęściej to robi. Widziałem kolonie na 200 osobniów, których obecność stwierdzaliśmy tylko po zapachu i guanie na podłodze, ponieważ wszystkie nietoperze były pochowane w elementach więźby dachowej. Generalnie w okresie od kwietnia do września mroczek późny wiszący na widoku jest od razu podejrzany - zdrowe zwierzęta tak się nie zachowują. Twój osobnik najprawdopodobniej jest w porządku, choć pewności nigdy mieć nie można. Okres przejściowy między jesienią i zimą to czas kiedy nietoperze przygotowują się do hibernacji. W nocy jeszcze od czasu do czasu żerują, natomiast w dzień zapadają w tzw. stan odrętwienia przypominający hibernację. Metabilizm jest jednak zwolniony w dużo mniejszym stopniu, a wybudzenie nie wymaga dużych nakładów energii.

Tu dochodzi jeszcze jedna kwestia. Większość ludzi jest przekonanych, że nietoperze hibernują bez przerwy przez cała zimę. Okazuje się, że nie jest to zgodne z prawdą. Przede wszystkim w zimie korzystają ze zgromadzonych zapasów tłuszczu i nie muszą żerować, ale... muszą pić. Dlatego najlepsze "miejscówki" do zimowania to takie, w których woda sama skrapla się na futerku i można ją zlizać. Jeśli się nie skrapla, to raz na jakiś czas trzeba po nią polecieć. Tak więc w zależności od gatunku, osobnika i miejsca zimowania, nietoperze budzą się zimą średnio raz na miesiąc lub dwa miesiące. Robią rundkę po zimowisku, sprawdzają warunki na zewnątrz, napiją się wody i kontynuują hibernację. Jeśli warunki hibernakulum zmienią się na mniej sprzyjające (np. pomieszczenie przemarznie), przelatują w inne miejsce. Okazuje się, że mają dokładnie opracowaną "mapę" miejsc, w których można zimować. Jeśli jedno im nie pasuje, to wiedzą gdzie lecieć, żeby znaleźć lepsze.

Jaki z tego wszystkiego wniosek? Twojemu mroczkowi nic nie będzie. Dobrze przygotowany do zimy nietoperz bez problemu zniesie wybudzenie nawet z głębokiej hibernacji. Oczywiście NIE OZNACZA TO, ŻE WOLNO JE WYBUDZAĆ. Generalnie rozpowszechnione stwierdzenie, że każde sztuczne wybudzenie nietoperza zabija go ma swój cel - ludzie, który są o tym przekonani dwa razy się zastanowią, zanim wybudzą śpiącego zwierzaka. Jeśli Twój mroczek je, możesz ale nie musisz podkarmić go mącznikami. Nasępnie wieczorem wybudź go, najlepiej biorąc do ręki ALE TYLKO I WYŁĄCZNIE W GRUBEJ, SKÓRZANEJ RĘKAWICY! Kiedy będziesz widział, że jest już aktywny po prostu puść go na dworze - odleci i nic mu nie będzie, a po takiej nauczce do Twojego pomieszczenia już raczej w tym sezonie nie wróci. Jeśli nie masz odpowiednich rękawic, "przesyp" go z tego w czym go teraz trzymasz do kartonowego pudełka - to go zmotywuje do wybudzenia. Kiedy zacznie się rozbijać po pudełku, wystaw je na dwór, otwórz i postaw na boku. Mroczek powinien szybko odlecieć.

Ostatnia kwestia - jak zapewne zauważyłeś, mroczek późny ma czym gryźć. Jako przestrogę dla innych wrzucę takie dwie mało dydaktyczne fotki:


Dodany obrazek

Dodany obrazek

Są to bardzo zwinne zwierzęta i czasem wystarczy ułamek sekundy żeby dostać gryza. 97% przypadków wścieklizny u ludzi, których źródłem było ugryzienie nietoperza pochodzi w Polsce właśnie od mroczka późnego. Tak więc nie ma żartów, każde, nawet najmniejsze draśnięcie musi się wiązać z natychmiastową wizytą u lekarza.

W temacie:Zbłąkany nietoperz - co zrobić?

06 grudnia 2009 - 13:43

Nietoperze to bardzo sprytne i bardzo szybko przystosowują się do nowych waunków. Jeśli nie są poddawane przez cały czas działąniu czynników stesowych bardzo chętnie jedzą w niewoli. W mojej praktyce tylko raz zadrzyło mi się, że mroczki późne gardziły mącznikami. Były to samice, które w zeszłym roku odłowiliśmy przy okazji usuwania kolonii rozrodczej ze strychu.

W kwestii pobierania pokarmu z podłoża wszystko zależy od gatunku i tego odżywia się on w środowisku naturalnym. Doskanałym przykładem jest tu kolejny bardzo pospolity w ludzkich siedzibach gatunek: nocek duży (Myotis myotis). Nietoperz ten specjalizuje się w polowaniu na chrząszcze z rodziny biegaczowatych Carabideae, które są... nielotnymi drapieżnikami runa leśnego. Jak więc złapać je w locie? Nie da się. Nocek duży ląduje, łapie chrząszcza w pysk i najczęściej zjada jeszcze na ziemi. Nocki te znają bardziej wyrafinowane metody - podrywanie chrząszczy z ziemi pyskiem lub łapanie ich przy pomocy nóg i błony ogonowej... ale najczęściej po prostu lądują.
Czasami na taki manewr decydują się również mroczki późne. Są pokarmowymi oportunistami - zjedzą każdego owada który jest jadalny i zmieści im się do pyska. Żerują w lesie na średniej wysokości, w koronach drzew i poniżej koron. Czasami zapuszczają się w pobliże dna lasu i jeśli uda im się namierzyć jakiegoś biegacza, to nim nie pogardzą. Stąd odruch jedzenia z miseczki jest u nich jak najbardziej prawidłowy.
Inaczej ma się sprawa w przypadku gatunków mniejszych, żywiących się wyłacznie motylami lub muchówkami. Łapią one pokarm w locie, poza tym nie odżywiają się nauralnie niczym co biega po dnia lasu. W przypadku karmienia takich gatunków jak np. karliki Pipistrellus sp. karmi się je pensetą trzymając zwierzaka w ręce. Niektóre małe gatunki, jak np. gacki potrafią siadać na gałęziach lub liściach i szukać na nich ćmy, która przed chwilą się tam przed nimi schroniła. Mimo tego niechętnie jedzą z miseczki, choć potrafią to robić jeśli są głodne.
Trochę inaczej wygląda kwestia np. borowców Nyctalus noctula, które są dużymi, silnymi nietoperzami ale jednocześnie są dość wyspecjalizowane. Mają długie skrzydła, z wąską błoną lotną - i w związku z tym są mało zwrotne ale bardzo szybkie. Położone na ziemi nie są w stanie same wystartować - dlatego też nie mają odruhu jedzenia z miski. Można je jednak tego nauczyć.

W kwestii tego ile mączników zjada nietoperz... karliki, jedne z najmniejszych ssaków w Polsce na jeden posiłek wciągają 30 - 40 sztuk. Przez prawie trzykrotnie większego mroczka można zbankrutować :) Jak dasz mu 60 mączników to zje 60. I tak codziennie...

Odnośnie wścieklizny - wirus występujący u nietoperzy różni się od tego występującego u innych zwierząt zarówno genetycznie jak i wywoływanymi objawami. Chore zwierzęta nie stają się agresywne, wręcz przeciwnie. Są apatyczne, przestają się ukrywać, a w terminalnym stadium choroby tracą zdolność lotu. Zarażać mogą jeszcze długo przed tym kiedy nie będą już mogły latać. Zęby nietoperzy są bardzo ostre i czasem nie zauważymy nawet, że zacięły nas na tyle mocno by krew miała kontakt z ich śliną. Dlatego nawet podejrzeń o ugryzienie nie wolno ignorować, a to że nietoperz ugryzł i odleciał nie znaczy że był zdrowy.

I teraz DWIE WAŻNE RZECZY:

Po pierwsze - NIE LICZ NA TO, ŻE NAUCZYSZ SIĘ KTÓRY GATUNEK MOŻE "BEZPIECZNIE" UGRYŹĆ! Czemu? Mamy w Polsce 25 gatunków nietoperzy, z czego większość jest rozróżnialna tylko dla specjalistów. Mogę Ci pokazać co najmniej 4 takie gatunki, których w warunkach polowych nie odróżnisz od mroczka późnego. Pewność, że to co cie ugryzło to na pewno nie był mroczek bo mroczka już raz kiedyś widziałeś może kosztować życie. ŻADNEGO UGRYZIENIA PRZEZ NIETOPERZA NIE WOLNO IGNOROWAĆ.
A w celach informacyjnych - pozostałe doniesienia o śmierci po ugryzieniu przez nietoperza dotyczą mroczka posrebrzanego (Vespertilio murinus, nocka rudego (Myotis daubentoni i nocka Natterera Myotis nattereri i dotyczą wyłącznie specjalistów, którzy pracowali z nimi bez rękawic. Ja szczerze mówiąc również używam ich tylko do mroczków późnych.
TO ŻE 97% PRZYPADKÓW WŚCIEKLIZNY PO UGRYZIENIU DOTYCZY MROCZKA PÓŹNEGO NIE ZNACZY, ŻE INNE GATUNKI SĄ ODPORNE!. Po prostu mają taki tryb życia, że nie spotykają się z człowiekiem lub są tak małe (karliki), że nawet złapane nie są w stanie przegryżć skóry. A mroczek? Jest pospolity, duży, występuje w sidzibach ludzkich i ma wielkie zęby...

Po drugie, poniekąd przy okazji. Co zrobić jeśli ugryzie nas nietoperz? Jak najszybciej zgłosić się do lekarza. Ale przed tym, JAK NAJSZYBCIEJ PRZEMYĆ RANĘ SILNYM DETERGENTEM, MOŻE BYĆ "LUDWIK" LUB SZARE MYDŁO. Wirus wścieklizny ma lipidową otoczkę i potraktowanie go w ten sposób zmniejszy znacznie ryzyko infekcji.

W temacie:Zbłąkany nietoperz - co zrobić?

06 grudnia 2009 - 14:58

Można w szczególnych przypadkach. Nikt nie da dotacji na mroczka późnego w składziku czy kilka gacków w piwnicy.






© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.