Witaj Doru .... dziękuję za odpowiedź i pomoc. Mam jeszcze jedno ważne pytanie.... A mianowocie: " Żółw, którego przygarnelam był pozostawiony na mieszkaniu wynajmowym przez około 6 miesięcy. Codziennie chodziłam go karmić i czyścić akwarium zanim znalazłam nowych lokatorów i nawet gdy ich znalazłam nie uwierzyłam, że się nim dobrze zaopiekuja więc w końcu przewiozlam go z tym całym akwarium do siebie.... zmierzam do tego, że od kiedy się nim zajmuje to zauważyłam, iż raz na dwa może trzy tygodnie ma swoje słabe dni.... cały czas śpi, nie chce jeść, jest w jednym miejscu i się nie rusza .... Jakby popadal w sen zimowy na cztery dni....potem znowu wraca wszystko do normy i aż tryska energia.... na początku myślałam, że to koniec i zdechnie, bo nawet nie otwierał oczy gdy dawalam mu jeść.... Ale teraz to wiem, że on tak ma od kiedy się nim zajmuje takie SWOJE DNI... Czy to normalne u tej rasy żółwi czy może czegoś mu brakuje i coś źle robię?? Proszę o odpowiedź i z góry serdecznie dziękuję za informację....pozdrawiam Również Tobie - Byrus BARDZO....Dziękuję za odpowiedź i ważne informacje... jestem wdzięczna za pomoc, przyzwyczaiłam się do tej małej ,,gadziny" jak i moje dzieci nie wiem czy teraz mogłabym ja oddać komuś obcemu... nie wiem czy mogłabym zaufać, że się zajmą....
Witajcie ponownie.... chyba Jakoś niechcący gdy czytałam to usunelam informację na temat co mogę dawać mu jeść itd. Która dostałam wczoraj. BARDZO PROSZE WYSLIJCIE MI JESZCZE RAZ PELNA INFORMACJE NA TEMATY, KTORE MI POTRZEBNE ABY GO CHODOWAC. Przepraszam za kłopot. Ale jestem nowa na tej stronie i jakoś raczej usunęłam, bo nie widzę już tych wiadomości... przesyłam fotki boku głowy i skorupy, ponieważ schodzi mu coś w postaci linienia? Witajcie ponownie.... chyba Jakoś niechcący gdy czytałam to usunelam informację na temat co mogę dawać mu jeść itd. Która dostałam wczoraj. BARDZO PROSZE WYSLIJCIE MI JESZCZE RAZ PELNA INFORMACJE NA TEMATY, KTORE MI POTRZEBNE ABY GO CHODOWAC. Przepraszam za kłopot. Ale jestem nowa na tej stronie i jakoś raczej usunęłam, bo nie widzę już tych wiadomości... przesyłam fotki boku głowy i skorupy, ponieważ schodzi mu coś w postaci linienia?
To naprawdę spory kłopot mi zostawili. No ale przecież nie wyrzuce jak śmieć do kosza. Oni też nie mają zamiaru ho zabrać, ponieważ obiecują już od miesiąca, że po niego wrócą. To też ma prawo żyć. Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź... Bardzo mi pomogles. Pozdrawiam Angelika