Cześć!
Mam kłopoty z wylinką. Właściwie nie ja, tylko moja modliszka. Wczoraj ok. 22 zajrzałam do niej i widze, że jest już w połowie wylinki (zostały jej do uwolnienia tylko odnóża). Niepokojące jest tylko to, że ten stan utrzymuje się aż do tej pory.
Na dodatek nie przyczepiła sie do patyczka tylko leży na dnie słoika. Może była przyczepiona tylko odpadła i dlatego nie może dokończyć wylinki? A może za mała wilgotność? To jej pierwsza wylinka. Nie wiecie jak mogę jej pomoc?
Pozdrawiam.
Mam kłopoty z wylinką. Właściwie nie ja, tylko moja modliszka. Wczoraj ok. 22 zajrzałam do niej i widze, że jest już w połowie wylinki (zostały jej do uwolnienia tylko odnóża). Niepokojące jest tylko to, że ten stan utrzymuje się aż do tej pory.
Na dodatek nie przyczepiła sie do patyczka tylko leży na dnie słoika. Może była przyczepiona tylko odpadła i dlatego nie może dokończyć wylinki? A może za mała wilgotność? To jej pierwsza wylinka. Nie wiecie jak mogę jej pomoc?
Pozdrawiam.


Ten temat jest zablokowany