Witam,
Dzisiaj było ciepło więc postanowiłem wyjąć na chwilkę agamę z terrarium. Najpierw zaczęła biegać po podłodze (było to oczywiste), aż w końcu zachciało jej się wspinać na parapet. Nie wychodziło jej, więc ją podsadziłem. Gdy zobaczyła zza okna całą roślinność to stanęła w miejscu, przypatrywała się i rozdziabiła paszczę, wywalając języczek na zewnątrz. Moje pytania brzmią: Czy agamce coś dolegało? Dlaczego agamka i po co wystawiała język?
Pozdrawiam Adwokacik
Dzisiaj było ciepło więc postanowiłem wyjąć na chwilkę agamę z terrarium. Najpierw zaczęła biegać po podłodze (było to oczywiste), aż w końcu zachciało jej się wspinać na parapet. Nie wychodziło jej, więc ją podsadziłem. Gdy zobaczyła zza okna całą roślinność to stanęła w miejscu, przypatrywała się i rozdziabiła paszczę, wywalając języczek na zewnątrz. Moje pytania brzmią: Czy agamce coś dolegało? Dlaczego agamka i po co wystawiała język?
Pozdrawiam Adwokacik