Co wy na to żeby nakarmić jakimś surowym mięsem. Pierś z kurczaka strasznie chemiczna, nawet ja sie boje jeść. Ale np. serce wołowe którym to karmi się nawet niektóre rybki które mają wrażliwe żołądki. W sumie mysz surową też zjada. Ma ktoś jakieś doświadczenia? Co wy na to? Agamki tyle jedzą że jeszcze troche i będe musiał sobie odmawiać :)
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.


Ten temat jest zablokowany