No właśnie pisałam Ci w którymś poście: nie obniżaj jej tempki na noc, bo to utrudnia wchłanianie kul. Sama do tej pory o tym nie wiedziałam, no i efekt znasz: jedna w krainie wiecznych karaczanów, druga z blizną na brzuszku.
Kup promiennik ceramiczny, żeby miała w miarę stałą temperaturę przez całą dobę.
A wilgotności, jeśli mam być szczera, w ogóle nie mierzę ;) Miska, wilgotna jamka na wylinki i jest cacy.