HEJ KOCHANI!
Dziś zauważyłam, że nasz aksolek ma strasznie dużego guza na główce.
Czarnuszek o którym mowa, przestał mieć taki apetyt jak zazwyczaj i nie jada tak dużo. (Mąż karmi je dendrobeną)
Zrobił się także osowiały, nie siada na roślinach, nie jest tak aktywny jak pozostałe trzy aksiki. Znacznie schudł.
Niestety nie mamy w naszej okolicy weta, który zajmuje się i zna na takich zwierzaczkach.
Może wiecie co mu jest, bądź co może mu być i jak mu pomóc.