Od 1,5 roku mam kameleona jemeńskiego. Duże terrarium, ma gdzie chodzić, ma odpowiednią wilgotność i temperaturę. Lampa UVB wymieniana co pół roku, w środku żywa roślina i co tydzień wymieniana doniczka z marketową biologiczną miętą.
Jest on niejadkiem, je tylko szarańczę, miętę i robaki (barciaki i larwy kruszczycy afrykańskiej). Nie ruszy bazylii, świerszczy (domowe, polne, stepowe), karaczanów dubii i redrunnerów.
Zanim zaczęła się zima (grzanie kaloryferem, suche powietrze) to zjadał na oko szarańczę na 2 dni + kilka robaków z pensety. Załatwiał się regularnie, powiedzmy 2x w tygodniu, gdzie przy tym co jadł jest chyba ok.
