Dziś spotkała mnie dość ciekawa historia:
Od kilku dni spodziewam się wylinki u mojej małej T. blondi. Kupiłem ją sobie z okazji świąt - zatem jest to dość świeży nabytek w mojej kolekcji. I gdy myślałem, że jedynym "zaskoczeniem" ze strony blondyny okaże się awans na stadium l2 (a może l3, bo wciąż nie wierzę, że l1 jest tak ogromna), zobaczyłem u mojego ptasznika pęknięcie wzdłuż całego odwłoka. A ten (pająk, nie sam odwłok:), jakby nigdy nic stał sobie spokojnie obok kryjówki, i nie wykazywał żadnych oznak rozgrywającego się dramatu.
Pamiętałem różne złote rady (czytałem je jeszcze w czasach,...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)