Cześć,
Mój brodacz jest ze mną od tygodnia, więc jest nieco strachliwy. Dodatkowo jak go kupowałem był w trakcie wylinki. Niemniej kiedy podaję mu pokarm, zależy to chyba od jego "humoru".
Raz zje świerszcza od razu, drugim razem nie ma opcji, ucieka przed pęsetą. Jak już zje - fajnie, ale drugiego robala już nie ruszy, muszę mu podawać z nawet kilkugodzinnymi przerwami.
Czy powyższe może być spowodowane linieniem i aklimatyzacją, czy przyczyna leży gdzie indziej?