Niestety mój żółwik zdechł.
Byliśmy u weterynarza, dostał zastrzyk z witaminami, karmiliśmy go zmiksowanym jedzonkiem. niestety juz było za późno.
Był zbyt słaby widocznie. Mysle że bez tej wizyty dziś by żył ale i tak by zdechł, tyle ze moze dzien pozniej.
Nie wiem czemu od początku nie jadł, istnieje przypuszczenie że kupilismy go już chorego, a moja niewiedza i zbyt pozna reakcja spowodowały że nie przezyl.


Ten temat jest zablokowany
