Kosy zostały podjęte kompletnie niepotrzebnie - ja bym jak najszybciej znalazł parę karmiącą podloty i wypuścił. Wypuszczone jako samodzielne z domu mają małe szanse na przeżycie. Jeśli znajdziesz transport, możesz je nam przesłać do Szczecina. Zajmujemy się tym gatunkiem od 20 lat. Mamy park gdzie znamy każdego osobnika i każde gniazdo i wypuścimy je w terytorium pary która karmi podloty w podobnym wieku. Ratowaliśmy w ten sposób podloty wielokrotnie. Przeżywalność adoptowanych jest podobna co dzikich, 20-30%.
Jeśli chodzi o liczebność sroki i sójki to w wypadku tej drugiej od lat nie ma żadnych zmian, a w wypadku tej pierwszej...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)