A to zadziora z mojego odratowańca!! :D Nie wiedziałam o tym i raz jak tak wachlował wsadziłam rękę do terra ale jedyne co zrobił to powąchał i liznął. Ale nauka pobrana- nie będę już go niepokoić jak następnym razem będzie bawił się w kota :)
EDIT
Siedzę w pracy i właśnie zadzwonił mój zszokowany facet i powiedział, że Andrzej... liże sobie tyłek :shock: Jak pies. Ponoć podniósł ogon wysoko do góry, zwinął się jak scyzoryk i wylizywał sobie dupsko :neutral: Nigdy się z takim zachowanie nie spotkałam i mocno mnie to zdziwiło. Po całej operacji zżarł w 3 hapsach...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)
Edytowany przez Aliszja, 16 marca 2016 - 18:48.


