Od pewnego czasu gnębi mnie jeden aspekt. Załóżmy,że jest zima i mamy w domu zanik prądu. Czasem w czasie opadów śniegu taka awaria może trwać kilka godzin lub nawet 2-3 dni. Wtedy również nie działa ogrzewanie gazowe ponieważ nie zapali się piec. Czy mieliście już kiedyś taką sytuacje i jak z niej wybrnąć z wężem który jednak musi mieć ciagle ciepło. Póki co pytanie czysto teoretyczne i oby nigdy się tak nie stało
Edytowany przez Biedny_Mis, 24 grudnia 2015 - 12:22.


