Rozmawiałem z hodowcą od którego ją brałem i w czwartek jadę z nią spowrotem do Łodzi żeby zobaczył o co chodzi, no u mnie w transporcie nie było opcji zeby cos się stało. Była w pudełku plastikowym do przewozu i dodatkowo w kartonowym pudełku ustwyniona plecakiem żeby pudełko nie 'jezdzilo' przy zakrętach
Zobaczymy co mi powie w czwarek