Słowem wstępu:
Jak zapewne wiecie (albo i nie) jakiś czas temu doczekałem się pierwszych u siebie młodych węży, P. regius. A jak to za pierwszym razem bywa, kłopoty mnie nie ominęły. W tym temacie chciałbym właśnie na nich się skoncentrować i opisać co i jak: Z czym musiałem się zmagać i jak się to udało. Nie traktujcie tego jako poradnika, ale i nie przekreślajcie podanych tu rozwiązań. Zawsze można spróbować, czy i u Was (jeśli pierwszy raz zostaliście wujkami/ciociami) działają.
Meritum:
Generalnie jestem pesymistą. Nie wierzyłem, że dojdzie do zapłodnienia, nie wierzyłem, że samica zniesie jajka. Że...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)