Witajcie.
Niespełna roczny jeż dość intensywnie gubi igły, natomiast nie ma łysych placków, skóra jest lekko przesuszona, ale bez żadnych strupków, czy zadrapań, stał się nerwowy i mało kontaktowy, je zupełnie normalnie. Zachowuje się tak jak przy quillingu. Słyszałam, że bardzo rzadko, ale jednak zdarza się quilling u jeży w tym wieku, jak myślicie możliwe jest, że to właśnie to? Jest jakiś sposób, żeby sprawdzić, czy nowe igiełki na pewno wyrastają?
Trochę się martwię, bo jeżyk miał iść do nowego właściciela, ale nie chciałabym sprzedać komuś zwierzaka, który może okazać się chory.
Jakieś pomysły?