witam
szkoda że nie widzieliście miny mojej żony jak zaczeła kroić owoc granatu z pewnego makretu....świeżo kupiony...odcieła górną część - ten koniuszek...a z niego wypadł mały gapowicz..nie znam się na takich zwierzakach
możecie mi pomóć dla zaspokojenia mojej własnej i żony ciekawości..