Otóż siedzial sobie na listku jak to one "do góry nogami" i jadł listek w miejscu gdzie listek mial ten taki ""ogonek" podtrzymujacy go z galązką. Przegryzł go i listek spadł. Problem w tym, że straszyk byl nie po tej stronie liscia co trzeba :D spadl razem z nim :D Szczesliwie zaczepil sie o lisc ktory byl jakies 5 cm nizej :D
no i zracji ze on dopiero L3 to nic sie nie stalo :D :D