Też tak myśleliśmy, że to złamanie, jednak końcówka raczej nie była ciemniejsza, myślę, że byśmy to zauważyli. Dodatkowo wydaje nam się, że to postępuje, znaczy coraz większa część ogona jest taka wiotka, a kameleon zachowuje się jakby coraz bardziej go bolało, coraz bardziej przeszkadzało. Rzadko zwija ogon, praktycznie go nie używa. Dostaliśmy namiar na dobrego weterynarza i jak najszybciej się do niego udamy, nie ma na co czekać.
Jeśli chodzi o witaminy, to doradził mi tak sprzedawca, ale skoro to za dużo, to zmniejszymy częstotliwość podawania.
Dzięki za wszystkie rady