Witam. Dobry tydzień temu moja samiczka miała wylinkę. Po niej zauważyłem, iż zaczęła ona się dziwnie zachowywać tj. prychać, wydawać dźwięki przypominające mlaskanie oraz oddychać przez pyszczek. Po dokładnym oglądnięciu Ateny spostrzegłem, iż jedna dziurka od nosa jest czymś zatkana, jednym słowem niedrożna, natomiast z drugą wszystko ok. Wokół nosa nie ma żadnej wydzieliny, więc już a wstępie wykluczyłem jakieś zapalenie. Strzelam, że jest to stary, martwy naskórek. Co mam z tym zrobić ? Jechać do weta czy też samemu starać usunąć się zalegającą tkankę ?
Pozdrawiam.
P.S. W razie potrzeby mogę podać zdjęcia pyszczka.