Cześć,
Moja felsuma zaczęła linieć o 20.00, więc podniosłem wilgotność jak to się robi podczas wylinki, po jakimś czasie wyłączyłem światło (świecę 12h dziennie UVB). Obudziłem się rano i zauważyłem, że felsuma ma niezdjętą wylinkę na głowie, grzbiecie, jednym z boków i możliwe, że na brzuchu. Dałem jej czas do dzisiaj, ale też nie zrzuciła. Tak jakby to jej nie przeszkadzało...
Proszę o porady, jak to ściągnąć,czy w ogóle to ściągnąć itd. ?
Tylko proszę o mądre wypowiedzi, nie chcę skrzywdzić zwierzaka...
Pozdrawiam ;)