SylL-jestem tego samego zdania co Ty. Mimo wyjaśnień Wichra nadal uważam że to było i jest nieodpowiedzialne. Samczyk MÓGŁ w każdej chwili capnąć małą -ugryźć czy nawet odgryźć np ogonek -naprawdę Wicher ryzykowaleś.
Poza tym mała miała prawo do porządnej, spokojnej aklimatyzacji-a tu w krótkim czasie zamieszkała z form dojrzałym samczykiem. Myślę że to może skończyć się dominacją -oby nie.