Hmmm. W sumie zrobiłbym eksperyment i przełożył świeżo przepoczawrczone osobniki do nowego pojemnika, na świeże podłoże. U mnie czarne larwy się nie trafiają, a swoją hodowlę traktuję wyjątkowo po macoszemu. W zasadzie jedyne źródło wody to w tej chwili liście mniszka lekarskiego i z bardzo rzadka, kawałek jabłka.
Jeśli straty "ekonomicznie" nie są duże i akceptowalne, to bym się specjalnie nie przejmował. U mącznika jest wyjątkowa nadprodukcja nowych osobników i zawsze ustali się jakiś poziom równowagi.


Ten temat jest zablokowany

