Zakładam Namiko że dokładnie obejrzałaś brzuszek-i żadnych dziurek nie ma,tak?
Wczoraj jeszcze dużo myślałam o tym zdarzeniu-i doszłam do wniosku,że jakby kot chciał Leona uplować-to by zagryzł.A on nie zrobił tego-bo chciał się pobawić-tak jak koty bawią się myszkami,nim je zjedzą.
Dlatego Leon uszedł z życiem-i raczej nie został bardzo poraniony.
Ale pewności nie mamy-więc oglądaj czy coś się nie dzieje i na wszelki wypadek jeszcze przez parę dni kąp w rumianku.