Nie wiedziałam gdzie o tym napisać dlatego założyłam temat, jeżeli był i niepotrzebnie utworzyłam nowy to przepraszam.
Mój Mały dzisiaj po nocy rozdwoił sobie pazurka na pół. Nie mam pojęcia jak to zrobił. Kołowrotek ma bezpieczny (plastikowy trixie), pazurki króciutkie. Po nocy w jego rurce, przy wejściu do domku i na podłożu były ślady krwi od łapki. Wymoczyłam mu łapki w letniej wodzie i nie zauważyłam, żeby kulał. Czy powinnam coś jeszcze zrobić w tym przypadku?