Co myślicie?
Faktycznie uciekło coś komuś, a ten poczuł się odpowiedzialny i ostrzega? Ktoś zrobił prowokację? A może faktycznie emeryci straszą dzieci?
Fakt faktem, że w tej dzielnicy jest mała panika. No i chluby terrarystom to nie przynosi. Sprawę znam ciut bardziej niż podaje prasa - służby powaznie podchodza do ewentualnego zagrożenia...


Ten temat jest zablokowany
