Witam szanownych Forumowiczów!
Zwracam się do Was z prośbą o identyfikację mojego szkraba. Piszę pod wpływem wielkich emocji (co nie znaczy, że nie próbowałem sam określić jego rasy z dostępnego spisu). W ciągu kilku dni moje spojrzenie na hodowlę żółwia diametralnie się zmieniło. A wszystko to za sprawą wizyty u, już kolejnego, weterynarza, a dokładniej pani weterynarz. U mojego malucha zaobserwowałem zmętnienie oczu... I zaczęło się.
Sam jestem osobą, która nigdy świadomie nie skrzywdziłaby zwierzęcia, przygarniam wszystko co się "przyczepi" na ulicy, od kotów po myszkę.
Od zakupu mojego pupila, byłem utwierdzany w przekonaniu, że żółwiowi lądowemu wystarczy odrobina sałaty,...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)
Edytowany przez karakuła, 05 września 2014 - 16:04.


Ten temat jest zablokowany