Witam,
Od roku posiadam swojego pierwszego gekona lamparciego. Dotychczas nie miałam z nim żadnych problemów, ale niestety ponad miesiąc temu nie chciał nic jeść. Jego głodówka ciągle się wydłużała... trwała około miesiąc. Bardzo się martwiłam, już nie wiedziałam, co robić :C Postanowiłam odwiedzić weterynarza i zbadać odchody... ale pojawił się kolejny problem! Do najbliższego miałam 3 godziny drogi! Zaczęłam umieszczać mu na dzióbek flaki ze świerszczy i mączników, aby pobudzić u niego apetyt. On to wylizywał. Robiłam tak przez tydzień, nie chciałam wprowadzać karmienia siłą. W końcu się udało!!! Sam upolował świerszcza, następnego dnia kolejnego!
Od roku posiadam swojego pierwszego gekona lamparciego. Dotychczas nie miałam z nim żadnych problemów, ale niestety ponad miesiąc temu nie chciał nic jeść. Jego głodówka ciągle się wydłużała... trwała około miesiąc. Bardzo się martwiłam, już nie wiedziałam, co robić :C Postanowiłam odwiedzić weterynarza i zbadać odchody... ale pojawił się kolejny problem! Do najbliższego miałam 3 godziny drogi! Zaczęłam umieszczać mu na dzióbek flaki ze świerszczy i mączników, aby pobudzić u niego apetyt. On to wylizywał. Robiłam tak przez tydzień, nie chciałam wprowadzać karmienia siłą. W końcu się udało!!! Sam upolował świerszcza, następnego dnia kolejnego!