ma własne terra, nie jest jakiś osowiały- mimo, że jest w nowym miejscu- chodził i rozglądał się w nocy. Kupkę zrobił samym kwasem moczowym. Dużo pije. Zjadł 3 małe świerszcze, a po jakiejś godzinie zwymiotował.
Mógł zwymiotować z powodu "nagłego posiłku"(jeżeli teoretycznie tamte osobniki go odganiały od pokarmu), prawda? Niekoniecznie musi to być wina układu pokarmowego, czy pasożyta?