Doszły do mnie przemarzniete pająki, taka jest moja diagnoza.
P.irminia oraz h.hercules dostałem dzisiaj w paczce, wypchanej gazetami, kliszowki zabezpieczono folią babelkowa. Niby wszystko dobrze zabezpieczone...
P.irminia rusza odnóżami i PRÓBUJE się poruszać. H.hercules jest wiotki i na razie brak u niego oznak życia. Oba pająki nie mają podkulonych odnóży.
Pająki włożyłem do pudełka wyłożonego ręcznikiem papierowym, którego zwilżyłem letnią wodą. Teraz przetrzymuje je na lekko podkręconym grzejniku żeby ich nie ugotować. Czy macie inne patenty?
P.irminia oraz h.hercules dostałem dzisiaj w paczce, wypchanej gazetami, kliszowki zabezpieczono folią babelkowa. Niby wszystko dobrze zabezpieczone...
P.irminia rusza odnóżami i PRÓBUJE się poruszać. H.hercules jest wiotki i na razie brak u niego oznak życia. Oba pająki nie mają podkulonych odnóży.
Pająki włożyłem do pudełka wyłożonego ręcznikiem papierowym, którego zwilżyłem letnią wodą. Teraz przetrzymuje je na lekko podkręconym grzejniku żeby ich nie ugotować. Czy macie inne patenty?