megi jestem w stanie zrozumiec Twoje podejscie, ale niestety Robert ma racje.
Kazda ciaza to olbrzymie obciazenie dla organizmu samicy, stopniowo je to po prostu wykancza.
Znam problem, bo sama borykam sie z jedna z samic, ktora postanowila cale zycie chodzic w ciazy.
Probowalam juz suszenia, nieurozmaiconej karmy, zmniejszenia zbiornika i ogolnego pogorszenia warunkow chowu. Od ponad roku jest rowniez odseparowana od samca tak, ze nawet go nie widzi. NIC kompletnie to nie pomoglo.
Aktualnie jest karmiona dwa razy na tydzien, urozmaicona karmowka w malej ilosci, jednakze po dzisiejszych obserwacjach dochodze do wniosku, ze...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)
Kazda ciaza to olbrzymie obciazenie dla organizmu samicy, stopniowo je to po prostu wykancza.
Znam problem, bo sama borykam sie z jedna z samic, ktora postanowila cale zycie chodzic w ciazy.
Probowalam juz suszenia, nieurozmaiconej karmy, zmniejszenia zbiornika i ogolnego pogorszenia warunkow chowu. Od ponad roku jest rowniez odseparowana od samca tak, ze nawet go nie widzi. NIC kompletnie to nie pomoglo.
Aktualnie jest karmiona dwa razy na tydzien, urozmaicona karmowka w malej ilosci, jednakze po dzisiejszych obserwacjach dochodze do wniosku, ze...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)


Ten temat jest zablokowany