Dalam jej czas na zaklimatyzowanie sie, ograniczalam moja obecnosc tylko do sprzatania odchodow, zmiany wody i podanie jedzenia.
Jakis czas temu postanowilam, ze zaczne ja pomalu glaskac, zeby sie troche przyzwyczaila do mnie i ,,oswoila,,
Nic z tego nie wyszlo, zaczela syczec, wiec sie wycofalam. Dalam jej tydzien i znow probowalam, znow to samo.
Nie syczy jak jej daje jedzenie, czy sprzatne odchody, ale jezeli moja reka zbliza sie do niej zaczyna syczec :(
Tak jest caly czas :(
Dlaczego, czy zrobilam cos nie tak????


Ten temat jest zablokowany
