Już wiemy skąd pochodzą "niebezpieczne" i podział na kategorie. Panowie "fachowcy - eksperci - partacze" nawet nie postarali się, by zatrzeć, gdzie znaleźli pomysł na listę niebezpiecznych.
W pewnym sensie radość człowieka bierze, że na "naszej liście" nie znajdują się wszystkie gatunki z pierwowzoru. Z drugiej strony rwać włosy z głowy, że doczekalim takich "ekspertów" i takich przepisów antyterrarystycznych.
Zwróćcie uwagę na § 17, bo pewnie na nim ministerialni "fachowcy- partacze" oprą [i]warunki przetrzymywania poszczególnych gatunków lub grup gatunków zwierząt...więcej dla zalogowanych. Zaloguj się lub Zarejestruj się :)