Nafaszerowane srodkami uspokajajacymi, wsadzane dzieciakom do rak, zeby zrobily sobie z nim zdjecie?
Jesli to ten i takim traktowaniem zwierzat sie zachwycacie, to jestescie... kazdy niech sobie dopisze wedle uznania.
Nasze organizacje prozwierzece zamierzaly ich pozwac, ale szybko uciekli.
Biedne lwiatko
PS: W Szczecinie to, ze lewek dziwnie sie zachowuje, zostalo zgloszone na policje przez 10-latka. Czyzby rzeczywiscie dzieci widzialy wiecej?