Dziś po 1,5 tygodniowej przerwie dopusciłem.....samce zawsze wkładam pod żarówe bo wtedy są rozgrzane i maja wiecej ochoty :)
Niestety i dziś nie doszlo do godów...
Tym razem samica go nie chciała (może chciała go na obiad :)Nic nie wibrowala i czulem co bedzie ale chcialem sprawdzic przeczucia , nie mylilem się.
Oczywiście doszło do lekkich scysji ale ''krew'' sie nie polała . Samiec uciekł przerażony .... okropne pająki do rozmnażania ...
Cóż mam nadzieje że cierpliwości mi nie zabraknie....
Dzięki za podpowiedzi
Pozdrawiam
Niestety i dziś nie doszlo do godów...
Tym razem samica go nie chciała (może chciała go na obiad :)Nic nie wibrowala i czulem co bedzie ale chcialem sprawdzic przeczucia , nie mylilem się.
Oczywiście doszło do lekkich scysji ale ''krew'' sie nie polała . Samiec uciekł przerażony .... okropne pająki do rozmnażania ...
Cóż mam nadzieje że cierpliwości mi nie zabraknie....
Dzięki za podpowiedzi
Pozdrawiam


Ten temat jest zablokowany