Z tego co mi wiadomo to nie mamy w kraju drugiego gatunku tak podobnego do arlekina. Samiec arlekina zawsze jest ciemniejszy (mój był prawie czarny) i ma większe nogogłaszczki a samiczki są takie bardziej "arlekinowe". Może ktoś bardziej doświadczony coś jeszcze dorzuci ale ja stawiam wszystko na parkę arlekinów
Co do dogrzewania to też raczej bym odradzał, zwłaszcza przy "tych prostszych" gatunkach. Osobiście mam L.Parahybana i N.Incei i w temperaturach pokojowych wszystko jest w porządku i nie narzekam nawet na brak aktywności. Jeśli chodzi o to jaką wielkość wybrać to osobiście na początek wybrałbym malucha a potem myślał nad czymś większym. Ja mając oba pająki w L2 nauczyłem się rozpoznawać wylinkę ale z drugiej strony jest ochota na coś większego niż 1 grosik . Takie maleństwa mają swój urok ale na dłuższą metę jest to dosyć nudne, przynajmniej moim zdaniem. choć nie należę do ludzi specjalnie niecierpliwych to wciąż z tyłu głowy mam plan kupienia czegoś podrośniętego.