Jak w tytule- do celów matrymonialnych poszukiwany Pan B.schroederi.
Nie musi być kawalerem, nie musi być młody i przystojny- ważne aby miał to co trzeba
Zbożaki, zwłaszcza młode, to niezłe kombinatory, dlatego nie zaszkodzi wręcz przesadne dbanie o zabezpieczenie terra.
Mój młodziak nie ma zamka w terra jeszcze (jest w planie), więc zabezpieczam na kilka sposobów- poskładane kartka między szybami, drucik i taśma, bo grzdyl z pasją piłuje przy przedniej szybie i sprawdza "cy da sie to psessssunąć?"
Napisany przez
Risky
na 04 lipca 2019 - 14:59
w
Dusiciele
Myślę, że nikt tu nie odpowie KIEDY zdecydować o eutanazji. W przypadku żadnego zwierzęcia nie jest to łatwa decyzja, jednak czasem nieunikniona.
Zastanów się czy chcesz przedłużać jego żywot, choć stan będzie się pogarszać i cierpienie z czasem zwiększać, czy jednak zawczasu mu tego oszczędzić.
Bo to, że z czasem będzie gorzej- jest pewnikiem. IBD jest wskazaniem do eutanazji tak czy siak.
Zawsze chciałoby się mieć swojego zwierza jak najdłużej, jednak z doświadczenia lepiej wybrać to, co lepsze dla zwierzaka, a nie dla Ciebie, czy to pająk, wąż, pies, koń... Cóż- choroby i wypadki chodzą po ludziach... i zwierzętach.
Raczej mieszkanie. Nie spotkałem jeszcze regiusa kamikadze... Chcąc zejść na dół otrzymał by się barierki ogonem, a jak nie znalazł by punktu podparcia to by się wycofał. Koleżanka niech przeszuka mieszkanie. A na noc mąka na podłogę. Choć po przetrząśnięciu domu, jeśli była blisko, może być zestresowany i nie wyjść przez parę dni. klatka z myszą na środek pokoju, dookoła mąka i za jakiś czas pewnie pojawią się ślady...
Powodzenia
Mamy szczęśliwe zakończenie!
Faktycznie nie okazał się kamikadze, koleżanka nad ranem odnalazła gagatka... Na łóżku, wewnątrz poszewki na kołdrę, ot-wygodniś
Mam nadzieję, że więcej nie dopuści do takiej sytuacji, gdyż nie jest to pierwsza taka sytuacja i jest tylko i wyłącznie winą jej beztroski
Radagast, dlatego staramy się go znaleźć. Wprawdzie nie jest to bestia znad Wisły, ale mimo wszystko afera może być.
polwlkp niemożliwe by się przedostał na mieszkanie, koleżanka PODOBNO (słowo warte podkreślenia) przeszukała dokładnie pokój. Sama nie będę po cudzych gratach trzepać, póki co trzepałam krzaki nawet o wpół do 4...
Znajomej uciekł pyton królewski, już nie będę się rozpisywać jak do tego doszło- szkoda strzępić gębę
Pokój przetrzepany, drzwi na mieszkanie były zamknięte- szpara pod drzwiami za mała, by się przecisnąć. Najprawdopodobniej więc wydostał się z mieszkania przez balkon. Niemożliwe, żeby przepełzał po ścianie, więc... Zapewne spadł w krzaki. Krzaczory i ich okolice przetrzepane- za dnia i w nocy. Wszelkie zakamarki okołoblokowe- również. Zaglądałyśmy pod auta i w koła- może się gdzieś wplątał za felgami. Zupełnie nic, a ludzie patrzą podejrzliwie na osoby plączące się z zainteresowaniem koło aut.
Czy komuś kiedyś mały pyton uciekł na dwór i został odnaleziony? Jakim sposobem? Jak daleko w ciągu doby mógł się oddalić?
Da się coś jeszcze w tej sprawie zdziałać? Istnieje też szansa, że spadł balkon niżej i poszedł do sąsiadki, jeśli miała balkon otwarty (tego nie wiemy)...