





Moja przygoda z achatinami & Andrea (a. fulica)
Napisany przez jelona,
08 września 2013
·
1 537 wyświetleń
Jak tylko w wieku 6 lat przeczytałam o ślimaku afrykańskim moim marzeniem było go mieć, za jakieś 5 lat dowiedziałam się że to achatina achatina jest największym lądowym ślimakiem i ma mniejszych trochę kuzynów równie pięknych okazało się że w moim ulubionym zoologu jest achatina fulicia co prawda najbardziej popularna ale to i tak jeden z największych ślimaków lądowych świata
i najpierw kupiłam Filipka miał ze dwa centymetry ale upadł i skorupka mu pękła co prawda ładnie ją złożyłam ale to był maluszek i wysechł
potem walczyłam z rodzicami o kolejnego i wywalczyłam Andrei kupiłam ją 30 listopada miała 6,5 cm teraz ma 12cm a minęło już 9 miesięcy jak ją kupiłam przyrosłą może nie bardzo dużo ale ślimaki z czasem rosną coraz wolniej jednak wydaje mi się jakby się stała dwa razy dłuższa (oczywiście podaje długość skorupki)
Andrei jest bardzo ładna nie licząc skorupki którą sama regularnie niszczy ale dla mnie i tak jest najpiękniejszym ślimakiem na świecie
co do jedzenia jest bardzo wybredna lubi gotowane ziemniaki (takie gotowane nie w osolonej wodzie), otręby z jakimś soczystym owocem tak żeby nasiąkły jego sokiem, arbuza, mlecz i cukinie
jest to sesja z 21 lipca bo pomieszana z 30 sierpnia
jak widać Andrea to już kawał ślimaka
na ty zdjęciu miała jeszcze 11 cm skorupki
a tu już 12cm
i jak tu nie kochać ślimaków?
głebia jej wnętrza
niestety Andrej szpeci sobie skorupke miażdżąc ciałkiem świeże przyrosty
a tak ją chyba rodzeństwo załatwiło w dzieciństwie gryząc jej skorupkę
jak widać jest już dorosła
i najpierw kupiłam Filipka miał ze dwa centymetry ale upadł i skorupka mu pękła co prawda ładnie ją złożyłam ale to był maluszek i wysechł

potem walczyłam z rodzicami o kolejnego i wywalczyłam Andrei kupiłam ją 30 listopada miała 6,5 cm teraz ma 12cm a minęło już 9 miesięcy jak ją kupiłam przyrosłą może nie bardzo dużo ale ślimaki z czasem rosną coraz wolniej jednak wydaje mi się jakby się stała dwa razy dłuższa (oczywiście podaje długość skorupki)
Andrei jest bardzo ładna nie licząc skorupki którą sama regularnie niszczy ale dla mnie i tak jest najpiękniejszym ślimakiem na świecie
co do jedzenia jest bardzo wybredna lubi gotowane ziemniaki (takie gotowane nie w osolonej wodzie), otręby z jakimś soczystym owocem tak żeby nasiąkły jego sokiem, arbuza, mlecz i cukinie
jest to sesja z 21 lipca bo pomieszana z 30 sierpnia

jak widać Andrea to już kawał ślimaka

na ty zdjęciu miała jeszcze 11 cm skorupki

a tu już 12cm

i jak tu nie kochać ślimaków?



głebia jej wnętrza


niestety Andrej szpeci sobie skorupke miażdżąc ciałkiem świeże przyrosty


a tak ją chyba rodzeństwo załatwiło w dzieciństwie gryząc jej skorupkę

jak widać jest już dorosła

dzięki


damulka fajnie to określiłaś
fajnie że zdjęcie jej ''strzałki'' pomogło nie spodziewałam się ż eono moze się do tego przydać