Najnowsze komentarze
Najnowsze komentarze
SKÓRA WEŻA ZBOŻOWEGO
wiem wiem ale to są małe różnice podobno ..
Chory ptasznik by Adriano941 #25
Ptasznika juz z nami nie ma... coś mu wyciekło z odwłoka wiec to koniec
Chory ptasznik by Adriano941 #25
Co do twojego pulcher, to miałem podobno sytuację z P.reduncus ale zaobserwowałem te objawy po odebraniu paczki, paczka była wysyłana w początki tych sporych mrozów, paczka nie była idealnie zabezpieczona i myślałem, że to przez zimno ( w sumie do tej pory nie mam pojęcia czego jest to wina ) ptasznik był naprawdę ledwo żywy po oględzinach myślałem, że nie żyję, postawiłem go w ciepłym miejscu i zaczął ruszać " kłami ". Od odebrania paczki minęło spokojnie już dwa miesiące z ptasznikiem jest o wiele lepiej lecz jeszcze ma dwa odnóża tak jak by sparaliżowane, mam nadzieję, że przejdzie następną wylinkę i będzie już wszystko ok. Podawaj swojemu np. świerszcza z pęsety pod " ząbki " żeby się zdenerwował i złapał, to może będzie jadł ( ja tak robię przy moim reduncus ) powodzenia 

SKÓRA WEŻA ZBOŻOWEGO
Wiem ze dorastają do 180cm ale to są już wyjątki z tego co czytałem a optymalna długość w hodowli to 130-140cm .
Chory ptasznik by Adriano941 #25
miałem podobnie z H.maculata moja maculata tak miała po przez zlą wentylacje ! zwiększyłem wentylacje żeby była lepsza cyrkulacja i podniosłem wilgotność i wróciła do siebie
powodzenia

Terrarium Wąż zbożowy
Koszt całości ? Nawet nie liczyłem... ale około 1100zł.. bez gadów oczywiście
i trochę roboty... ale to przyjemność 


Karmienie hodowli.
Twoje zrywanie rdzenia wydaje się chyba najbardziej skuteczne i "humanitarne". Reszta sposobów jakoś mnie nie przekonuje a uderzanie o framugę, parapet itd. to już całkiem wydaje mi się dobrym przykładem na ogłuszenie a nie na zabicie. No ale tak to już jest. Nasze węże coś jeść muszą, a marchewka niestety im nie smakuje.
Karmienie hodowli.
Gazowanie CO2 jest bardzo skuteczną metodą, lecz w warunkach domowych wymaga pewnych inwestycji na początek. Ja z powodzeniem stosuje metodę zrywania rdzenia - albo przyciskasz jakimś płaskim przedmiotem szyje szczura/myszy tuż za głową i pociągasz za ogon do tyły i góry. Śmierć następuje momentalnie - gryzoń co prawda "biega" ale jest to spowodowane nagłym odcięciem odcięciem bodźców od mózgu (mięśnie nie wiedzą co mają robić). Do ubijania szczurów dobrą metodą jest uderzenie potylicą o coś twardego - framugę, parapet, kant stołu- uderzenie musi być dość silne żeby gryzonia zabić a nie ogłuszyć. Rzucanie natomiast o podłogę całym ciałem nie wydaje mi sie odpowiednie - zawsze skończy się masakrą narządów wewnętrznych, a przy odrobinę niepomyślnym wietrze gryzoń nie zejdzie na miejscu = ogromne cierpienie, także nie polecam...
Karmienie hodowli.
Czyli jak powinno wyglądać profesjonalne zabicie gryzonia? Pytam bo ja zawsze kupowałem już martwe lub żywe nigdy sam nie zabijałem. (Dotychczas wydawało mi się że w sklepach i hodowlach albo zostają zagazowywane lub za ogon i o podłogę).
Karmienie hodowli.
Oczywiście że usmiercanie przez ludzi jest bardziej humanitarne - śmierć po zerwaniu rdzenia następuje w sekundę natomiast uduszenie oprócz strasznego bólu do czasu utraty przytomności zabiera strasznie dużo czasu. Szanujmy wszystkie zwierzęta jednakowo.
Karmienie hodowli.
Zabijanie szczurów przez ludzi jest bardziej humanitarne od zabijania szczurów przez węże? Moim zdaniem wychodzi na to samo. Problem tylko z tym iż wąż może ucierpieć w czasie polowania (z tym się zgodzę). Ale niestety akurat te osobniki mało zainteresowane są mrożonką. Regularnie próbuję. Może w końcu się uda.
Chory ptasznik by Adriano941 #25
On wygląda jakby nagle się zatrzymał podczas linienia, dlaczego tak jest nie wiem i wątpię żebyś ktokolwiek wiedział co mu dolega. Ja bym zaryzykował i zwiększył wilgotność do 70%,
Videos System © 2025 DevFuse