dziurkowiak

Zdjęcie kiepskie, ale pająk wygląda ok, nie jest wychudzony, nie widać też żeby był wyczesany. Daj mu spokój na tydzień, nie płosz, nie zaglądaj to wtedy powinien zgłodnieć 

Cześć forumowiecze

Kupiłem dorosłego samca M. balfouri i dopiero po 2 dopuszczeniach zobaczyłem, że ma roztocze, głównie na chelicerach w okolicy aparatu gębowego ale też trochę na kądziołkach przędnych i w innych odsłoniętych miejscach. Samczor kolejnej wylinki nie przejdzie, a chciałbym pozbyć się tych pasożytów przed ewentualnym ponownym dopuszczeniem. Zapoznałem się z kilkoma tematami na forum i wywnioskowałem że mechaniczne usunięcie będzie raczej trudne, gdyż roztocze znajduje się w miejscach słabo dostępnych. Przełożyłem więc pająka do pojemnika z wilgotnym papierem i na podziurawionej zakrętce umieściłem kawałki mięsa.

Czy ten sposób jest rzeczywiście skuteczny, czy można tego samca oczyścić całkowicie(z tych niepożądanych roztoczy)?

Czy powinienem umieścić w pojemniku też miseczkę z wodą? 

Dodam, że zauważyłem jak samiec miał wbite pazury jadowe w kawałek kurczaka. Pewnie wypijał z niego wodę. Niestety nie zauważyłem żeby jakieś roztocze przeszły na mięcho.

Sugestie mile widziane

pozdrawiam