Cześć! Chciałbym się z wami podzielić kilkoma fotkami z budowy terrarium dla moich dwóch samiczek. Całość zrobiłem sam począwszy od pocięcia płyt ( niekoniecznie idealnie prosto), po skręcenie całej budy itd itp.
1. Wymierzyłem resztki płyty meblowej, która została z czegoś tam, zrobiłem sobie szkic w programie i wyszły maksymalne wymiary budowli 80 x 40 x 50 (dł, szer, wys). Wziąłem wyrzynarkę w dłoń i starałem się jak najdokładniej w linii prostej ciąć te płyty no ale jak się później okazało powychodziły mi fale bo niestety wyrzynarka nie jest do precyzyjnego cięcia prosto. No ale elementy na siebie pozachodziły i się to pogubiło, i nic nie widać. Wyciąłem jeszcze otwory na wentylacje i miejsca łączenia płyt przejechałem sylikonem.
2. Kolejnym etapem była ścianka przy budowie której zużyłem prawie dwie puszki pianki bo ciągle mi się zmieniała koncepcja i chciałem wykorzystać jak najwięcej miejsca aby zwiększyć powierzchnię życiowa gadów. Zaczęło się od zwykłego przyklejenia kilku półek aby je później oblać pianką i porzeźbić coś.
3. Gdy zrobiłem docelowy wygląd ścianki zabrałem się za malowanie. Od początku chciałem spróbować ją zrobić przy pomocy ręczników papierowych/ligniny z wikolem na wodzie (stosunek 1:3) no i zabrałem się za to. Na początku nie chciało się to w ogole trzymać surowego styropianu i pianki dlatego całość dość niedokładnie pomalowałem resztkami kleju do płytek aby zrobić jakiś fundament. Dzięki tej operacji całość o wiele lepiej się trzymała. I tak zacząłem się bawić i kleić na różne kolory aby później wybrać jeden docelowy.
W sumie to bardzo fajna struktura ścianki by powstała robiąc tym sposobem ale trwałość w szczególności popryskania wodą zostawiała wiele do życzenia.
4. Gdy w końcu dowiedziałem się ile mniej więcej mi potrzeba rozrobionego wikolu aby pomalować ściankę za jednym zamachem i żeby była w jednym kolorze powstało coś takiego
Jednakże mimo tego, że ścianka na sucho była dość twarda ale w czasie pryskania wodą miękła i mogła by się rozlecieć a na dodatek powstawały takiego typu przebarwienia i widoczne łączenia kolejnych kawałków ręczników
postanowiłem całość pomalować klejem elastycznym do płytek jak to się robi zazwyczaj.
5. Pierwszą warstwę od razu robiłem z pigmentem i była ona jasno piaskowa po czym stwierdziłem, że jest nudno i chciałem zrobić kilka plamek ciemniejszych. Hmmm. Powstało coś takiego jak banan z czekolada
Nie podobało mi się prze okrutnie i zamalowałem to jeszcze raz klejem elastycznym z pigmentem piaskowym + brązowy jako kolor główny a później zrobiłem kilka przecierek troszkę ciemniejszym kolorem. Na zdjęciach tego chyba nie widać ale w rzeczywistości idzie zauważyć delikatnie drugi kolor.
6. Po ukończeniu ścianki zabrałem się za montaż sufitu i oświetlenia. Lampka kupiona w castoramie za 10 zł na gwint GU10, żarówka 50W wsadzona, temp na wyspie ciepła ok 36, pasek LED RGB z jakimś tam kontrolerem. Gdy ostatecznie umocowałem oświetlenie to przykręciłem płytę do reszty budy.
7. Teraz została już tylko wykończeniówka czyli aby zasłonić cięcia płyt próbowałem przykleić obrzeże w podobnym kolorze ale nie wyglądało to zbytnio zachęcająco ponadto można by dojrzeć fale po wyrzynarce w miejscach łączenia dlatego zdecydowałem się na kantówki aluminiowe typu L i U. Tą pierwszergo typu zastosowałem na suficie a tą drugiego typu na froncie i pod dolną prowadnicą. Niestety nieprecyzyjne cięcie płyt spowodowało to, że musiałem gdzie nie gdzie te fale przejechać tarnikiem aby nie było zbytnich różnic po montażu kantówek i żeby było w miarę prosto. Sam też się walnąłem przy przycinaniu tych na suficie bo gdzieś mi spierdzieliły 2mm i jest na rogach 1mm szpara między kantówkami. Jakbym miał możliwość mechanicznego cięcia to by mi to lepiej wyszło ale niestety musiałem jechać piłką ręczną bo nawet wyrzynarka z brzeszczotem do metalu kiepsko sobie radziła.
8. Po zamocowaniu kantówek przyszedł czas na prowadnice. Zamówiłem szyby u szklarza, zamocował mi uchwyty na szybach abym mógł je przesuwać ( są to koraliki dostępne w zooligicznych, które chyba wrzuca się rybkom do akwarium, mocowane na specjalnym kleju, który był później naświetlany lampą UV ), sam przykleiłem jeszcze szczotkę przeciwkurzową między szybami, żeby robactwo nie uciekało. Później całość odkurzyłem, wymyłem, odkaziłem łącznie z drewienkami bukowymi, wywietrzyłem, wsadziłem kilka roślinek i najprzyjemniejszy etap całości projektu to wsadzenie zwierzaków i obserwowanie pierwszych chwil jak się zapoznają z nowym mieszkankiem Najlepsza miejscówka to prawy górny róg, obie tam leżą jedna na drugiej cały czas.
Kilka wniosków i porad:
1) do zrobienia ścianki z wikolu i wody trzeba mega cierpliwości i czasu oraz trzeba zrobić odpowiednia ilość kleju z barwnikiem i pomalować całość albo przynajmniej całość za jednym zamachem. Jeśli będą wąskie szczeliny to od razu mówię, ze nie da sie zrobić tego na raz bo wcześniej położony i przyklejony ręcznik będzie odłaził jeśli go zruszysz.
2) Do łączenia płyt meblowych polecam wkręty jak konfirmanty firmy Wurth.
3) Jednakże jak widać na moim przykładzie ciulowa ścianka z ręczników okazała się czymś jednak pozytywnym w dalszym etapie bo klej do płytek przyczepił się idealnie i gdzie niegdzie widać karbowaną fakturę ścianki po recznikach. Warunek taki, że rozrobiony klej ma być dość rzadki, praktycznie ma spływać z pędzla.
4) Wyrzynarka nie służy do cięcia płyt tylko do robienia otworów np pod wentylacje
5) Całość czy to był ręcznik z wikolem czy klej elastyczny była pryskana unigruntem. Tylko na ostatnią warstwę kleju nie dawałem żeby się nie świeciło
6) Chyba tyle. Jak mi się coś przypomni albo będą pytania to dopowiem.
Enjoy!