AmicusDraco

Biedny_Mis, 21 Jan 2015 - 08:00, napisał:

Czy zatem warana nie mozna traktowac jak węża, tzn nakarmić zadbac o wszystko i obserwować? Jakie zaangazowanie masz na myśli?

 

"Zadbanie o wszystko" jest trudniejsze w przypadku jaszczurki niż węża. Jaszczurka dzienna wymaga dobrej jakości światła, w tym światła UV, większego urozmaicenia diety (wąż nie odchoruje monodiety, a jaszczur tak), je zdecydowanie częściej, a tym samym częściej wydala. Moja koleżanka, która hoduje od lat węże nigdy nie chciała jaszczurek, jak widziała ile jest pracy z moimi. Ale też jaszczur reaguje całkiem inaczej niż wąż i osobiście uważam, że daje zdecydowaie więcej radości (ale to rzecz gustu). Warany są bardzo inteligentne, więc trzeba zadbać o duże, ciekawie urządzone terra i swobodne polowanie żeby miał co robić i się nie nudził.

Fajny malec Z tego co mogę podpowiedzieć: Terrarium wydaje się dość ciemne. Jeśli jest tak jak wygląda tylko kompaktowa UV-ka to zdecydowanie za mało, minimum jeszcze 1 a najlepiej więcej świetlówek rurowych typu daylight (do dostania w markecie budowlanym, nie kosztują dużo)doświetli terra i poprawi samopoczucie zwierzaka. Dieta - wszystkie dostępne owady karmowe, które nie są większe niż odległość między oczami, z naciskiem na świerszcze, młodziutką szarańczę i małe gatunki karaczanów (turecki jest super) + zielsko takie jak dla agam, biczogonów czy żółwi lądowych, siekane na małe kawałki - mlecze, babki, koniczyna itd - uczyć jeść od początku nawet jak tylko ciut skupnie, bo potem będzie problem: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.517191721682062.1073741831.145912975476607&type=3 Z wylinką agamy zdrowe nie mają żadnego problemu, basenik w terrarium i delikatne spryskiwanie 1 kąta całkiem starczy. Temperatura od 40 stopni na wyspie ciepła do 25 w najchłodniejszym miejscu, do wyboru.

leonzielony, 21 May 2014 - 15:20, napisał:

Ostatnio wymyślił sobie świetną zabawę, siedzi obok basenu i kiedy otwieram drzwi żeby wymienić mu wodę on wali w basen ogonem i cała zawartość ląduje na mojej twarzy. Robi to z premedytacją, bo zdarzyło się to już trzy razy i za każdym razem widzę złośliwy błysk w jego oczach. Tydzień temu otworzyłam szybę celem wstawienia mu obiadu a on się na mnie rzucił. Pogryzł mi rękę jak szalony i wskoczył z powrotem do terrarium. Nie wiem dlaczego jest tak złośliwy i wredny

 

Kompletnie niewłaściwie interpretujesz zachowanie, przypisujesz jaszczurce ludzkie motywacje. Człowiek może być złośliwy i działać z premedytacją, a nie jaszczurka. Młode legwany zachowują się agresywnie z powodu strachu i stresu, Uważają opiekuna za drapieżnika i bronią się przed nim. Lekarstwem na agresję młodego osobnika jest oswojenie go (moim zdaniem powinno być to stopniowe zdobycie zaufania, a nie łapanie na siłę typu "ja człowiek, ja rządzę). Ale to i tak nijak się ma do zachowania części dorosłych samców. To zwierzaki dla bardzo cierpliwych ludzi z dużą ilością czasu, dla wielu lepsza byłaby ufna z natury agama brodata.

 

Pozdrawiam

Alicja

@, dorosła agama brodata jest, wedle najnowszej wiedzy, roślinożerna nawet w 70-80%, a część roślinna diety jest zbliżona do diety czakueli czy biczogonów. Wielkość P. vitticeps czy czakueli jest podobna, prawda jest taka, że wiele bród ma sporo za małe terraria. Mam obecnie biczogony i naprawdę nie wkładam jakieś ogromnej pracy w ich żywienie - wręcz przeciwnie, to jedne z najmniej kłopotliwych jaszczurów jakie miałam. Oczywiście chodzę nazbierać dzikie zielsko, ale nie robię tego codziennie z powodu pracy - rośliny przechowuję w lodówce w foliowym woreczku. Mam z tym i tak o wiele mniej zachodu niż z owadami karmowymi, które trzeba zamówić, przepakować, karmić, a potem myć po nich pojemniki. Nie neguję owadożerów, sama myślę o kameleonie, ale moim zdaniem karmienie roślinożerców, szczególnie niedużych jest i łatwiejsze i przyjemniejsz. Trzeba nabyć pewnej wiedzy co można zrywać i kupować, ale to jest do ogarnięcia dzięki fotospisom roślin

Pozdrawiam
Alicja

tokaga, 21 Apr 2014 - 17:06, napisał:

Wniosek taki, że miał terraria do długości 80 cm...

 

Ano właśnie, jeden z powodów dla których w zoologach nie usłyszy się o dużych terra to ten, że nie ma ich w ofercie

Damian8787, 23 Mar 2014 - 10:27, napisał:

..a jak z dietą ciężko ogarnąć

 

Zakładam, że to pytanie

 

Nie. Wręcz przeciwnie. Moim zdaniem dieta biczogona jest łatwiejsza niż typowego roślinożercy jakim jest np iguana. Biczogon jada trzy rodzaje pożywienia :

 

1.mieszankę ziaren - którą bez problemu można skomponować samemu mając do dyspozycji towar w każdym większym markecie

 

2.suche zioła - są dostępne na rynku mieszanki firmy Herbal Pets, które polecam - zarówno te dla jaszczurek, jak i dla żółwi lądowych, zwłaszcza wersje premium

 

3. zielonka - od wiosny do późnej jesieni zbieramy zielsko na łąkach, zimą posiłkujemy się rukolą, roszponką, cykorią, bazylią 

 

 

Obecnie mam 15 biczogonów, w 5 różnych gatunkach - ich wykarmienie ani nie jest drogie, ani trudne

 

Kornel14443, 23 Mar 2014 - 11:08, napisał:

A ktore Biczogony sa najtansze? ktore najdrozsze? Widzialem pare orientacyjnych cen aczkolwiek chcialbym sie czegos wiecej na ten temat dowiedziec. Czy ceny zaleza od ubarwienia danego osobnika jak jest np u Gekonow Orzesionych? Czy moze np Uromastyx ornata sa po prostu drozsze od Uromastyx acanthinura?

 

Zawsze pięknie ubarwiony osobnik będzie droższy niż szaro bury. Można kupić "żółtego" samca U.geyri za 130 eur, który będzie szaro bury mimo nazwy "żółty" a można drożej ale takiego jak Osa :

 

 

 

 

Pisklęta są tańsze niż dorosłe osobniki. Mogę podać orientacyjne ceny piskląt, natomiast nie ma to odniesienia wobec dorosłych osobników, ktorych cena zależy od wielu innych czynników. Generalnie w popularnych gatunkach cena piskląt wygląda następująco: 

 

ocellata 60-90 eur

geyri 100-150 eur

ornata 200-300 eur

nigrventris 80 eur

thomasi 200-350eur

 

Warto zawsze zobaczyć zdjęcia rodziców - bo jeśli rodzice nie mają koloru to choćbyśmy kupili "czerwonego" geyri to czerwony to on będzie ale tylko z nazwy

Damian8787, 23 Mar 2014 - 09:21, napisał:

Podłacze się do tematu
Jak ti wygląda z cites? Mieszkam w De i wiem że tu muszę też zwierzaka zarejestrować jak to wygląda?

 

Rozdzieliłabym pytanie na dwa rodzaje biczogonów :

 

Biczogony pochodzące z odłowu (WC) - zgodnie z prawem należy dołączyć kopię CITES zezwalającego na import. W praktyce - nie udało mi się takiej pary zarejestrować w Polsce. Mimo tego, że ja kupiłam je od hodowcy niemieckiego, u którego żyły kilka lat i który zarejestrował je w urzędzie niemieckim. Urząd w Polsce odmówił rejestracji uzasadniając to niewystarczającym dokumentem pochodzenia. 

Pomijając już moje osobiste odczucia wobec zwierząt pochodzących z odłowu (zdecydowanie wybieram jaszczurki urodzone w niewoli - z wielu różnych względów) - uważam, że polska biurokracja na pewno nie ułatwia życia w takim przypadku. 

 

 

Biczogony urodzone w niewoli (CB) - w zupełności wystarczy dokument taki jak ten : 

 

https://www.terrarium.pl/topic/186316-wzor-dokumentu-pochodzenia-na-okazy-z-aneksow-b-i-c/

 

który zmodyfikowałam tylko odrobinę na potrzeby mojego urzędu (jeśli ktoś jest chętny to wyślę formularz na maila, ponieważ nie wiem jak tu wkleić plik ) Po zmodyfikowaniu dokumentu nie miałam żadnych problemów z rejestracją biczogonów zakupionych. Również kupujący ode mnie nie mieli problemu z zarejestrowaniem - a sprzedawałam jaszczurki zarówno w Polsce, jak i zagranicą. W przypadku moich własnych piskląt do ww dokumentu załączam kopię zaświadczenia weterynarza o wykluciu w mojej hodowli.

 

Ogólnie rzecz ujmując - nie taka straszna ta dokumentacja i rejestracja jak straszą  

Kornel14443, 22 Mar 2014 - 18:41, napisał:

1. Który z nich jest najaktywniejszy?

Ornaty są bardzo aktywne (ruchliwe).

 

Kornel14443, 22 Mar 2014 - 18:41, napisał:

Którego można najłatwiej oswoić?

Oba gatunki będą pozwalały się obserwować i można je nauczyć jedzenia z ręki, na oglądanie TV z biczogonem na ramieniu nie możesz liczyć, są na to zbyt ruchliwe, a poza terrarium jest dla nich za zimno.

 

Kornel14443, 22 Mar 2014 - 18:41, napisał:

Który jest najmniej agresywny wobec hodowcy jak i innych Biczogonow?

Biczogony nie są jaszczurkami agresywnymi wobec człowieka, przejawiają raczej pasywną obronę polegającą na usztywnianiu ciała i kierowania w stronę napastnika koczastego ogona. Jeśli chodzi o inne biczogone, marokany (acanthinura) uchodzą za bardziej agresywne, ale nie ma reguły.

 

Kornel14443, 22 Mar 2014 - 18:41, napisał:

Czy można trzymać 2 samców razem (acanthinura) Czy można trzymać wiele samic razem? Jak wspomniałem chciałbym przygodę zacząć z jednym a później dokupić kolejnego. Czy któremuś z wymienionych Biczogonow łatwiej byłoby "zaakceptować" przyszłego współlokatora?

Dwa samce razem absolutnie nie. Samice razem w tych gatunach też nie. Para to max co może (ale nie musi) funkcjonować dobrze. To terytorialne zwierzaki. Bardziej towarzyskie są Uromastyx geyri, ale pamiętaj, że jeśli zwierzak wychowa się w pojedynkę to później trudno dołączyć kolejnego osobnika.

 

 

Pozdrawiam,

Alicja

Wiosna nastała na całego  Jaszczury rozbudziły się całkowicie i co niektóre z nich zaczęły swoje zaloty    Bezsprzecznie najlepszy w wiosennym tańcu jest Grinch, samiec Uromastyx thomasi : 

 

 

Tu w przerwie w całej swojej krasie :

 

 

oraz jego partnerka Gwen, która jak widać nałożyła maseczkę na pyszczek 

 

 

A to fotka zrobiona telefonem - ale poza Grincha była tak bezcenna, że nie traciłam czasu na szukanie aparatu 

 

 

 

Wiosnę czuję też niebieska para thomasi, zaloty również w pełni, Neo chodzi za Nabibą i kiwa głową jak wariat 

 

 

 

Z kolei Hellboy kręci kółka przed swoją Holly (Uromastyx geyri) , niestety nie udało mi się tego uwiecznić, więc tylko "słit focia" pary razem: 

 

 

Najśmieszniejsze zaloty odprawia Cyryl, młody samczyk Uromastyx ocellata, wobec swojej Cecyli, niestety obawiam się, że fakt, iż jest ledwie wielkości jej ogona pozostawi zaloty bez końcowego efektu 

 

 

ewkagamma - nie jestem weterynarzem, jestem hodowcą, wiele lat zajmowałam się hodowlą agam brodatych. Lekarze weterynarii zajmują się przede wszystkim problemami zdrowotnymi i wielu z nich nie jest hodowcami ani nawet właścicielami zwierząt, dlatego jeśli chodzi o codzienne postępowanie ze zdrowym zwierzęciem osobiście cenię sobie szczególnie opinie doświadczonych hodowców oraz biologów/ herpetologów.

 

ewkagamma, 26 Jan 2014 - 21:32, napisał:

Nasze agamy są w niewoli od n-go pokolenia i nie można ich porównywać z tymi żyjącymi na wolności.

Agamy nie są zwierzętami udomowionymi, te pokolenia które spędziły w niewoli na pewno odcisnęły na nich swoje piętno, szczególnie kierunkowa hodowla odmian, ale to nie zmienia faktu, że wciąż najlepszym nauczycielem jest matka natura. Jeśli zwierzę na wolności je głównie suche zielsko bogate we włókna to bogate w białko i cukry jedzenie będzie mu szkodzić - takie przykłady można mnożyć.

 

ewkagamma, 26 Jan 2014 - 21:32, napisał:

Te nasze zatraciły mnóstwo ze swoich instynktów i teraz my musimy dbać o ich potrzeby.

Dbajmy, jak najbardziej, ale rozsądnie.

 

ewkagamma, 26 Jan 2014 - 21:32, napisał:

wielu terrarystów nawet uważa ze ich smoki to lubią.

Agamy owszem często to lubią - ale powinny móc same o tym decydować.

 

Nie wiem dlaczego ale czuję się tak jakbym napisała, że agama ma nigdy żadnej wody nie dostawać. A ja tylko napisałam, że MOIM zdaniem nie powinna jej dostawać na siłę bo nam z ludzkiego punktu widzenia się wydaje, że za mało pije. Dlatego polecam przeczytać i przeanalizować sobie do jakiego środowiska życia jest to zwierzę przystosowane.

dABzz, 26 Jan 2014 - 12:28, napisał:

agama baardzo lubi pieszczoty i sama sie lasi

 

Nie, to są tylko Twoje wyobrażenia przeniesione ze ssaków. Jaszczurka może co najwyżej tolerować ludzki dotyk, jeśli wie, że nie dzieje się jej krzywda. Obserwuj zachowania jaszczurek, zobaczysz, że nie odbarzają się żadnymi pieszczotami (ssaki i ptaki nawzajem się wylizują czy iskają), to zachowanie nie jest dla nich zrozumiałe. Na powyższym filmie agamka jest zestresowana i to widać. Jeśli to Twój pierwszy gad to z czasem nauczysz się czytać ich język ciała.

Moim zdaniem coś takiego nie ma sensu. To tylko kolejna dziwna nowomoda, która przyszła z USA (najgorszy wzór jeśli chodzi o terrarystykę). Maluch jest dość nerwowy jak na agamę brodatą, a ta kąpiel tylko dodatkowo go stresuje. To głaskanie nie sprawia mu przyjemności, szczególnie głaskanie grzebietu, tylko stanowi kolejny czynnik stresogenny w tej przykrej dla niego sytuacji. Jeśli można Ci coś doradzić - wstaw płytki basenik do terra i nalej powoli wody ze spryskiwacza - chlupot zachęci agamkę. Jak będzie chciała sama się napije i wykąpie, można wtedy zaobserwować takie zachowania jak szorowanie się łapami i wycieranie o ściółkę. Wszystkie moje agamy zawsze miały niewielkie baseniki w terrariach, szczególnie młode, które piją więcej niż dorosłe. Dorosłe o ile jedzą dużo zielska piją stosunkowo rzadko, ale nieraz lubią się wykąpać.

 

Pozdrawiam

Alicja

Osa1, 09 Jan 2014 - 22:56, napisał:

Ładne, skąd takie piękności wytrzasnęłaś.

 

Szukałam aż znalazłam